Aby lepiej poznać swój mózg, a tym samym siebie, przyjrzyjmy się najpierw jego najbardziej znaczącemu podziałowi na dwie półkule: prawą i lewą. Są one symetryczne, składają się z istoty białej oraz szarej – kory mózgowej. Każda z nich podzielona jest na 4 płaty (potyliczny, czołowy, skroniowy i ciemieniowy), w których znajdują się ośrodki pełniące funkcje:

  • sensoryczne — odbiór, analiza i przetwarzanie doznań zmysłowych;
  • motoryczne — regulacja ruchów mięśni;
  • skojarzeniowe — odpowiadające za uczenie się i tworzenie nowych połączeń nerwowych.

Poszczególne półkule, poza funkcjami ogólnymi, są jednak ściśle wyspecjalizowane. Każda z nich ma inne zadanie w procesie uczenia się i aby przebiegał on prawidłowo muszą ze sobą równolegle współdziałać. Zacznijmy od lewej półkuli.

Lewa półkula

Lewą półkulę można porównać do naukowca, profesora w okularach, o jasnym, bystrym spojrzeniu. Zawsze racjonalny, o ścisłym, analitycznym umyśle, jego domeną jest logika, chłodny osąd, suche fakty, skupia uwagę na szczegółach, zawsze konsekwentny, idzie do celu krok po kroku, dla niego nie liczy się jak tylko co. Posługuje się mową, językiem, literami, cyframi, schematami…

Można więc śmiało powiedzieć, że z lewej półkuli jesteśmy zobowiązani korzystać w szkole. Istnieje szereg przedmiotów ścisłych, takich jak matematyka, fizyka, chemia, na których musimy być chłodni, racjonalni, trzymać się zasad i faktów… Nie ma tam miejsca na wyobraźnię czy twórczość. Nawet na przedmiotach humanistycznych — historii, języku polskim — pojawiają się daty, schematy, gramatyka, wnikliwa analiza tekstów. W dodatku informacje przekazywane są za pomocą znaków — liter, cyfr, często nie wzbogaconych żadnymi obrazami. Obok książek w szkole posługujemy się także mową — za jej pomocą przekazywana jest oraz egzekwowana wiedza. Rozumie to i przetwarza lewa półkula, ale czy to wystarczy, aby wszystko zapamiętać…?

Prawa półkula

Prawą półkulę można porównać do natchnionej artystki. Posługuje się ona intuicją i przeczuciami, jest bardzo kreatywna, wciąż ma nowe, szalone pomysły, często nielogiczne, wyrwane ze schematów, sprzeczne i zawiłe. Myśli kształtami, barwami i obrazami, kocha sztukę, muzykę, taniec, postrzega świat zmysłem dotyku, porusza się w przestrzeni, po wielu płaszczyznach, myśli syntetycznie, całościowo, ma ogromną wyobraźnię, w której rodzą się czasem rzeczy zupełnie nieracjonalne. Świetnie rozumie mowę ciała, jest bardzo uczuciowa, wrażliwa, poddaje się emocjom, posiada zmysł estetyczny oraz ciekawość dziecka. Prawa półkula zarządza także naszym umysłowym archiwum — pamięcią.

A teraz pomyślmy, jak często w szkole pojawia się jakieś zadanie pobudzające prawą półkulę mózgową? Na którym z przedmiotów? Czy ktoś dba o to, aby wiedza była przekazywana również w sposób obrazowy, przestrzenny, barwny, oddziałujący na wyobraźnię? A co z pozytywnymi emocjami, doznaniami estetycznymi, potrzebą twórczego działania, czy też całościowego ujęcia danego zagadnienia? Hmm…

Więc to tutaj tkwi problem! W jaki sposób wiedza książkowa ma się dostać do magazynu pamięci, skoro podczas jej przyswajania prawa półkula nie jest aktywna? Niestety, w szkole nikt się nad tym nie zastanawia. Całe szczęście, że ludzka natura, dążąc do przystosowania się, szuka własnych dróg i źródeł wiedzy.

O tym, w jaki sposób mózg łączy pracę obydwu półkul, przeczytasz w artykule Doświadczaj i myśl.

Źródła:

V. F. Birkenbihl, Siano w głowie? Instrukcja obsługi mózgu, przeł. M. Dziedzic, Katowice, Dom Wydawniczo-Księgarski KOS, 1997.