Z artykułu Dwie półkule – dwa światy mogliśmy się dowiedzieć, że każdy z nas posiada dwie półkule mózgowe, które oprócz spełniania funkcji ogólnych, są także ściśle wyspecjalizowane. Każda ma inne zadania, jednak, aby mózg działał sprawnie, muszą ze sobą współpracować. Jak wiemy, warunkiem sprawnego zapamiętywania jest posługiwanie się obiema półkulami jednocześnie. Nie byłoby to jednak możliwe, gdyby nie istniały między nimi połączenia nerwowe.

Tworzą się one dzięki istnieniu neuronów – komórek nerwowych, które przewodzą impulsy elektryczne wraz z informacją. Oprócz komórek dośrodkowych (znajdujących się w narządach zmysłu) i odśrodkowych (przekazujących informacje zwrotne, dotyczące reakcji na dany bodziec, np. cofnięcia ręki, gdy dotkniemy czegoś gorącego), posiadamy także komórki centralne, które odpowiadają za komunikację w obrębie centralnego układu nerwowego: mózgu i rdzenia kręgowego. Im bardziej jest rozbudowana ich sieć, tym więcej posiadamy połączeń nerwowych, co skutkuje szybką wymianą informacji między poszczególnymi ośrodkami. Bezpośrednio dostrzegalnym objawem takiego stanu rzeczy jest nasze sprawne myślenie! Mamy łatwiejszy dostęp do magazynu pamięci długotrwałej – szybciej sobie przypominamy, łatwiej tworzymy analogie, kojarzymy fakty, bez problemu zamieniamy pojęcia abstrakcyjne na obrazy, itd. To przecież fantastyczne! Skąd jednak biorą się te połączenia? Czy każdy ma ich tak samo dużo?

Otóż nie. Pomimo tego, iż zaczynają się one tworzyć już w życiu płodowym i, jak donoszą najnowsze badania, rozwijają się przez całe nasze życie, gęstość ich sieci zależy od stymulacji zewnętrznej, czyli jest sprawą indywidualną każdego człowieka! Nie ma bowiem dwóch takich samych ludzi, którzy doświadczyliby w życiu dokładnie tych samych rzeczy, o tym samym by myśleli, tego samego i tak samo się uczyli, itd. Dlatego właśnie różnimy się od siebie sprawnością umysłu. Czy jednak człowiek myślący wolno lub przeciętnie, może świadomie zwiększyć ilość połączeń nerwowych w swoim mózgu? Naukowcy zajmujący się tym problemem mówią: tak!

Jak wiemy, owe połączenia wytwarzają się podczas stymulacji zewnętrznej. Już jako niemowlęta, za pomocą zmysłów odbieramy różne, nieznane nam wcześniej bodźce – czujemy, słyszymy widzimy, wąchamy, smakujemy… Z czasem jesteśmy coraz bardziej świadomi naszego ciała, czego wynikiem końcowym jest nauka chodzenia, największe koordynacyjne przedsięwzięcie w naszym życiu! Te wszystkie nowe doświadczenia powodują, że mózg musi przecierać nowe ścieżki nerwowe, aby je zrozumieć oraz nauczyć się ich. Tak więc główne hasło idei rozwijania sprawnego myślenia brzmi: “Zawsze, kiedy doświadczamy czegoś nowego – tworzymy połączenia nerwowe!” Jeśli więc istnieją rzeczy, których jeszcze nie znasz (a z pewnością znajdzie się ich bardzo dużo), poznając je, usprawniasz swoje myślenie – i to nie tylko na temat tej konkretnej rzeczy, ale działanie całego mózgu w ogóle.

Połączenia nerwowe powstają zawsze, kiedy się czegoś uczymy. Ćwiczenia pamięciowe, pobudzające obie półkule mózgowe jednocześnie, tworzą i wzmacniają wymianę informacji między nimi. Jednak zwróćmy uwagę na tę szczególną drogę, prowadzącą do powstawania nowych połączeń nerwowych w mózgu, jaką jest ruch. Jak wiemy, dzieciom bardzo trudno jest się nauczyć koordynacji całego ciała. Od początków chodzenia, poprzez różnego rodzaju zabawy ruchowe, na nauce pisania kończąc, jest to dla nich ogromny wysiłek, który jednak skutkuje niebywale szybkim rozwojem – zarówno fizycznym jak i umysłowym.

Zostało naukowo udowodnione, że wykonywanie ruchów przekraczających linię środka naszego ciała, koordynujących prawą stronę ciała z lewą, oraz pracę zmysłów, wpływa na powstawanie nowych połączeń nerwowych, a tym samym usprawnia procesy myślowe. Nietrudno też dostrzec, że osoby, u których zauważalny jest brak koordynacji ruchowej, mają często problemy z nauką, twórczym myśleniem, zapamiętywaniem, podejmowaniem decyzji, rozwiązywaniem problemów, itp. Każdy, kto pragnie zwiększyć sprawność swojego umysłu, powinien codziennie wykonywać odpowiednie ćwiczenia ruchowe, o których będzie mowa w kolejnych artykułach.

Zobacz także:
Ćwiczenia Dennisona
Nadrobić stracony ruch